Nawigacja

Aktualności

Akcja „Jodła” w Wielkopolsce

  • 36. ROCZNICA WPROWADZENIA STANU WOJENNEGO
    36. ROCZNICA WPROWADZENIA STANU WOJENNEGO
  • 36. ROCZNICA WPROWADZENIA STANU WOJENNEGO
    36. ROCZNICA WPROWADZENIA STANU WOJENNEGO
  • AKCJA IPN ZAPAL ŚWIATŁO WOLNOŚCI
    AKCJA IPN ZAPAL ŚWIATŁO WOLNOŚCI

Późnym popołudniem 12 grudnia 1981 r. ze Sztabu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przekazano komendantom wojewódzkim MO szyfogram zaczynający się od słów „Ogłaszam hasło <Synchronizacja>”, co oznaczało rozpoczęcie działań tego resortu. Wprowadzony formalnie następnego dnia stan wojenny miał na celu zlikwidowanie działalności niezależnych ruchów społecznych – w tym przede wszystkim związku NSZZ „Solidarność”.  Najbardziej dosadnie zamiary władzy określił minister spraw wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak w trzy tygodnie po wprowadzeniu stanu wojennego: „[...] chodzi o to, aby zburzyć struktury „Solidarności” [...] po to, by powołać nowe, w pełni dyspozycyjne wobec Partii”. 

Pierwotnie, tzn. w lutym 1981 r. akcję „Jodła” opatrzono kryptonimem „Wiosna”, a następnie we wrześniu tegoż roku otrzymała ona kryptonim „Wrzos”. Nie później niż 4 października operacja „Wrzos” stała się elementem szerszego planu oznaczonego jako akcja „Jodła”. Akcja „Jodła” obejmowała zarówno internowanie przywódców „Solidarności”, jak i skompletowanie „działaczy <Solidarności>, którzy mogliby zastąpić ekipy ekstremistów” we wszystkich zarządach regionów i w większych komisjach zakładowych. Według relacji gen. Kiszczaka podjęcie decyzji co do internowania poszczególnych osób zostało zdecentralizowane i leżało w gestii komendantów wojewódzkich, którzy pakowali do kopert nazwiska, które były otwierane później przez grupę funkcjonariuszy dokonującą zatrzymań.

Początek operacji „Jodła” wyznaczono na godz. 24.00, jednak faktycznie często internowania miały miejsce jeszcze przed północą. Listy osób przewidzianych do internowania przygotowano dużo wcześniej. Najstarsza z zachowanych list osób przewidzianych do internowania nosi datę 28 października 1980 r. Operacja wprowadzenia stanu wojennego mimo obaw jej autorów zakończyła się sukcesem. Już pierwszej nocy internowano ponad 3000 osób, w tym niemal wszystkich członków Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. 

Utworzono 52 ośrodki internowania/odosobnienia. Wydano 10 132 decyzje o internowaniu w stosunku do 9736 osób. Internowania udało się uniknąć jedynie nielicznym członkom kierownictwa Związku (między innymi Zbigniewowi Bujakowi, Zbigniewowi Janasowi, Władysławowi Frasyniukowi, Eugeniuszowi Szumiejko, Bogdanowi Lisowi). Byli oni intensywnie poszukiwani przez cały okres stanu wojennego. Według gen. bryg. Władysława Ciastonia odszukanie i aresztowanie ośmiu działaczy „Solidarności”, którzy kontynuowali działalność, tworząc struktury podziemne, było sprawą wyjątkowo prestiżową dla resortu. 

Internowania objęły ponadto przywódców innych niezależnych organizacji: NZS, NSZZ „S” RI, KIK, KPN, Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, a także niektórych członków PZPR działających w ramach tzw. struktur poziomych. Internowano także byłych przywódców partii i państwa m. in. Edwarda Gierka. 

Stopniowo wypuszczano internowanych, co wykorzystywano do celów propagandowych. Najbardziej opornych trzymano w izolacji do grudnia 1982 r. Osoby, które odmawiały podpisania deklaracji lojalności, były internowane lub represjonowane w inny sposób.

Podczas okresu stanu wojennego internowani oraz ich rodziny, przyjaciele i znajomi zostali poddani szczególnej inwigilacji i kontroli przez funkcjonariuszy MSW.  Osoby te stanowiły bowiem w społeczeństwie polskim jeden z punktów wyjścia przy rozpracowaniu struktur podziemnych „Solidarności”. W Wielkopolsce, podobnie jak w całej Polsce, dla przywódców „Solidarności” wprowadzenie stanu wojennego było zaskoczeniem. 13 grudnia od północy do godziny drugiej w nocy funkcjonariusze resortu wkroczyli do budynku Zarządu Regionu „Wielkopolska” i zabezpieczyli 40 worków z różnymi wydawnictwami związkowymi. Podobnie było w pozostałych Zarządach Regionów NSZZ „Solidarność”. Ponieważ obszar zasięgu poszczególnych regionów związku niemalże pokrywał się  z województwami (z wyjątkiem Regionu Leszczyńskiego), aresztowania dokonywały odpowiednie terytorialnie Komendy Wojewódzkie MO. Podczas operacji „Jodła” w województwie poznańskim internowano członków Prezydium Zarządu Regionu „Wielkopolska”, Prezydium Komisji Zakładowej „Solidarność” przy Zakładach Przemysłu Metalowego im. H. Cegielskiego oraz niektórych przedstawicieli Komisji Zakładowych „Solidarność” kluczowych zakładów przemysłowych. Ponadto aresztowano także studentów z NZS i „Pro Patria” oraz działaczy nielegalnych ugrupowań (KPN). Listy internowanych obejmowały także osoby nie związane z „Solidarnością” i innymi niezależnymi ruchami politycznymi. Osoby te ze względu na swoją przeszłość i działalność w Armii Krajowej czy organizacjach antykomunistycznych w latach 40-tych i 50-tych były podejrzane o możliwość organizowania oporu społecznego. Tak było w przypadku Mariana Rączki zatrzymanego przez Komendę Wojewódzką MO w Lesznie i kpt. Mikołaja Malca z regionu kaliskiego.

W województwie poznańskim 13 XII 1981 r. w ramach akcji „Jodła” internowano 106 osób na 136 wytypowanych, natomiast w całej Wielkopolsce ogółem internowano 427 osób.

W większości przypadków zatrzymania przebiegały spokojnie. Internowanych z Wielkopolski przewieziono do różnych ośrodków odosobnienia: w Białołęce, Gębarzewie, Kwidzyniu, Ostrowie Wlkp., Strzebielinku, Głogowie, Grodkowie, Nysie, Wierzchowie Pomorskim, Wronek, Mielęcinie i Darłówku. Kobiety przetrzymywano początkowo w Areszcie Śledczym przy ul. Młyńskiej, a w styczniu 1982 r. przewieziono je do Gołdapi. 

Wiele osób internowanych wspomina o tym, że samochody podczas transportowania ich do ośrodków odosobnienia wjeżdżały do lasu i zatrzymały się. Odczucia niektórych osób były podobne do tych zaprezentowanych w następującej relacji: „Później niektórzy z nas przyznali się, że w tym momencie przyszedł im na myśl Katyń i nasunęło się pytanie czy kiedyś nas w tym lesie znajdą”. Równolegle z akcją „Jodła” przeprowadzono akcję „Klon”. Akcja „Klon” realizowana w pierwszych dniach stanu wojennego polegała na prowadzeniu rozmów profilaktyczno-ostrzegawczych z działaczami związkowymi, którzy choć nie objęci akcją internowania, mogli stanowić zarzewie oporu społecznego. W Wielkopolsce rozmowy przeprowadzono z około 6500 osobami.

Nigdy oficjalnie nie podano, ile osób zatrzymano podczas akcji „Jodła”, ile wypuszczono po kilku godzinach lub po kilku dniach. Według funkcjonariuszy MSW operacja wprowadzenia stanu wojennego w Wielkopolsce powiodła się niemal całkowicie. Również historycy są zgodni, co do skuteczności realizacji pierwszego celu stanu wojennego, nazywając go nawet niekiedy „Blitzkriegiem”.  Z operacji składającej się z dwóch etapów, powiódł się tylko ten pierwszy – izolowanie czołowych działaczy związku i osób związanych z ugrupowaniami opozycyjnymi. Większość działaczy „Solidarności” nie zamierzała swoimi nazwiskami i działalnością firmować poczynań ekipy generała Jaruzelskiego i uczestniczyć w tworzeniu zależnych od władzy nowych związków. Efekty podjętych działań były mizerne. Najważniejszą przyczyną niepowodzeń były jednak zmiany, jakie nastąpiły w świadomości społeczeństwa polskiego w okresie „karnawału” Solidarności. Zdawał sobie z tego sprawę generał Jaruzelski, mówiąc na posiedzeniu Biura Politycznego w dziesięć dni po zapadnięciu decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego: „Wygraliśmy pierwszą bitwę, ale nie wygraliśmy kampanii (na co potrzeba kilka miesięcy) ani wojny”. Mniej więcej około połowy stycznia 1982 roku decyzje zostały podjęte, a pomysł „odrodzonej” Solidarności został odsunięty na dalszy plan w koncepcjach politycznych kierownictwa PZPR i generała Jaruzelskiego.

dr Agnieszka Łuczak

 

do góry